Znów się zepsułeś i wiem co zrobię…
Zamienię Ciebie na lepszy model.
Pamiętam tę piosenkę z dzieciństwa. Wtedy była czymś w
rodzaju hitu, śpiewałam ją za każdym razem, gdy leciała w radiu. Chyba nawet
miałam ją na jakiejś płycie. Wydawało mi się, że to świetna piosenka, z
przesłaniem. No przecież jak się facet zepsuł to po co cokolwiek naprawiać?
Dawaj no nowy lepszy model. O matko, miałam chyba zadatki na wielce wyzwoloną
kobietę… Jak dobrze, że życie mnie zweryfikowało.
Wracając do sedna. Tu już nie chodzi tylko o facetów. Mam
wrażenie, że współczesne społeczeństwo często i chętnie wymienia wszystko. Sama
się na tym łapię. Nie cerujemy już skarpetek, nie naprawiamy zepsutych
sprzętów, podarte ubrania wyrzucamy do kosza. Wygodniej nam iść do sklepu i wziąć nowe. To samo robimy z ludźmi.
Chłopak przestał zasypywać prezentami? A może był niemiły, albo miał gorszy
dzień i nie poświęcił Ci tyle uwagi, ile byś chciała? No przecież, trzeba to
skończyć. Kompletny drań. A może Twoja dziewczyna wybrała wieczór z koleżankami?
Albo znowu miała pms i focha. Nic tylko znaleźć sobie nową.
Zresztą tak samo jest z przyjaźniami. To już nie dotyczy
tylko związków. Staliśmy się tak wygodnym pokoleniem. Mamy internet, Facebooka,
sms, mmsy i inne bzdety. Jesteśmy globalni, mamy znajomych na całym świecie.
Przecież wystarczy jedno kliknięcie i możemy zobaczyć kogoś, kto jest tysiące
kilometrów od nas. I to daje nam poczucie pozornego bezpieczeństwa. Przecież
jak mi nie podpasuje to, co mówi moja przyjaciółka to mogę ją zmienić. Gdzieś
pośród tych sześciu miliardów ludzi znajdzie się przecież ktoś, kto przyzna nam
rację.
Nauczyliśmy się odpuszczać. Sama czasem mam na to ochotę.
Rzucić wszystko w cholerę i wyjechać w Bieszczady. Odpuścić sobie, bo ile można
wytrzymać? Tylko, że o tyle, o ile mogę kupić nowy telefon, czy nowe ubrania to
z relacjami międzyludzkimi jest trochę inaczej. O to trzeba walczyć. To ciężka,
bywa że bolesna, praca. I nigdy nie będzie z tym łatwo. Jeszcze nie raz ktoś
Was zrani. Albo Wy coś totalnie spieprzycie. Ważne żeby nie odpuszczać. Nie iść
na łatwiznę. Jedynie zrozumienie, rozmowy i chwila uwagi pozwolą budować
prawdziwe relacje. Tłumienie w sobie emocji, czy brak wybaczenia jedynie nas
zabijają. Nie mówię o sytuacjach skrajnych, kiedy relacja jest toksyczna. Mówię
o normalnych związkach międzyludzkich. Nikt z nas nie jest idealny i musimy
zdawać sobie z tego sprawę. Nie odstawiać kogoś, bo popełnił błąd. I zamiast
wymieniać na lepszy model to postarać się naprawić ten stary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz