piątek, 4 listopada 2016

Z rodziną nie tylko na zdjęciu



Są w życiu tacy ludzie, których się nigdy nie wyrzekniesz. Zawsze będą siedzieć Ci gdzieś tam w papierach, choćby nie wiem co. Mówi się, że ich nie wybierasz. I dobrze z nimi tylko na zdjęciu. Ci ludzie nazywają się rodziną. Znalazłam dzisiaj piosenkę Kabaretu Starszych Panów, która idealnie opisuje te relacje.


Jak idealnie pasuje. Przyznajcie, że u Was czasami też. Jest taki moment w życiu. że angażujemy się w inne znajomości, odsuwamy bliskich. Nie zawsze wychodzi nam to na zdrowie. Tylko, że w rodzinie jest taka siła, że (prawie)* zawsze można wrócić. I okazuje się, że Ci ludzie są przy nas mimo wszystko i kiedy trzeba potrafią stanąć po naszej stronie.

Kiedy myślę o rodzinie to mam przed oczami przede wszystkim wspólne święta. Boże Narodzenie, Wielkanoc, spotkania, obiady... Przy stole jest głośno, każdy ma coś do powiedzenia, do przypomnienia. Jest wesoło. To są takie chwile na które czeka się cały rok i jak już raz ich zaznasz to nie wyobrażasz sobie inaczej. 

Chyba mogę śmiało stwierdzić, że czasami z rodziną nawet lepiej niż na zdjęciu. Zwłaszcza jak pomyślę o 3/4 naszych wspólnych zdjęć :). 

I nie dotyczy to tylko tych najbliższych, z którymi jest stały kontakt. Ta dalsza rodzina też jest bardzo ważna. Nawet jeżeli widzimy się tak naprawdę tylko kilka razy w życiu. Ale mamy ze sobą coś wspólnego.

To są relacje, o które trzeba dbać. Czasem przyznać się do błędu, przeprosić, nie chować urazy. Być blisko. Pamiętać o dobrych chwilach. Nie czekać z pojednaniem całe życie. Każdy przecież popełnia błędy, a jak się zagubi to należy zrobić wszystko, żeby pomóc mu zawrócić. Wsparcie jest najważniejsze.

Trzymajcie się razem. Nawet jeżeli Wasza rodzina bywa dziwna, skomplikowana lub głupkowata (jak moje siostry ze zdjęcia :)). Nikt inny Was tak nie zrozumie, gdy rzucicie anegdotą z dzieciństwa, zaśpiewacie głupią piosenkę albo wspomnicie sytuację, która tylko dla Was jest zrozumiała i śmieszna. To wszystko jest wspólne. I dla takich momentów warto żyć. Kiedyś przecież założycie własne rodziny (albo już je macie). Dobry wzorzec to podstawa do budowania w przyszłości. A jeśli fundamenty będą solidne to i przyszłe relacje będą mocne. Zadbajcie o własne więzi. Z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami i wszystkimi innymi. Opłaci się.

"Naj­ważniej­sze jest, by gdzieś is­tniało to, czym się żyło: 
i zwycza­je, i święta rodzin­ne. I dom pełen wspom­nień. 
Naj­ważniej­sze jest, by żyć dla powrotu."
Antoine de Saint-Exupéry


*Nie mówię tutaj o sytuacjach ekstremalnych, gdy ludzie oddalają się od siebie tak bardzo, że nic nie jest w stanie odnowić ich relacji.